czwartek, 28 kwietnia 2016

Malowane obrazy

W dzisiejszych czasach zmienia się pojęcie sztuki czy obrazu.
Kupiłam piękny obraz - oświadcza uradowana przyjaciółka - Łempicka - dodaje.
A mnie zapala się czerwona lampka. Nic nie mówię, tylko spokojnie czekam aż rozpakuje średnich rozmiarów płótno, owinięte w bąbelkową folię i brązowy papier, nie wiedzieć czemu nazywany szarym :)
To ma być niespodzianka dla Adama - tłumaczy swoją szarpaninę z ogromną ilością materiału maskującego. - Adam to jej mąż, miłośnik sztuki i piękna pod każdą postacią.
Mam przeczucie graniczące z pewnością, że Adam będzie musiał udawać zachwyt, wypowiadać te wszystkie ochy i achy w kierunku gestu Anki, inaczej Anka zaserwuje mu serię cichych dni i nietykalności.
Powoli ujawnia się to dzieło sztuki, a ja już wiem, że miałam rację. Od samego brzegu płótna widzę tę jednolitą fakturę, zero śladów pociągnięć pędzla, przesycone, wykontrastowane barwy. Być może Adam doceni samą artystkę, być może doceni 4 krągłe wijące się między sobą kobiety, ale tak ja skrzywi się w duchu na widok marnej jakości, śmierdzącego chińszczyzną nadruku udającego obraz.
To niestety dzisiejsza sztuka, nadruki, maszynowe odlewy - rzeźby made in china.
Co przerażające, ludzie zupełnie przestali zauważać, że to tandeta. Kupują radośnie, wrzucając do wielkiego kosza między bułki i podpaski. Ozdabiają swoje sypialnie udają miłośników sztuki, z dumą prezentując swoje "dzieła", a zapomnieli że sztuką jest zdolność człowieka, zdolność tych wybranych, którzy nie zamknęli się na talenty, którzy ciężką pracą i wielokrotnymi próbami doszli do tego, że potrafią zrobić coś więcej, niż wcisnąć klawisz print.
Ile dałaś - pytam. Niedrogo, 150. I w tym momencie czuję ukłucie. Nie mogąc nic sprzedać, a ZUS nie poczeka, wystawiłam ostatnio obraz - abstrakcję, namalowany ręką człowieka, prosto z głowy, kilkukrotnie dopracowywany z opcją "licytacja". No i został wylicytowany... za 30 zł czyli prawie w kosztach materiałów. W takich chwilach włącza się skrzat w głowie, który woła - Zostaw te duperele, dorośnij i siądź w Biedronce n kasie. Czy to jest nasz Świat? czy do ego to zmierza, że człowiek, dziedzictwo kulturowe odejdzie do skansenów?Czy naprawdę zanika w nas potrzeba poszukiwania piękna? Wierzę, że nie.





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz